Z powodu pandemii Covid-19 Polski Związek Piłki Nożnej 7 maja 2020 r. postanowił zakończyć rozgrywki w IV ligach i klasach niższych. Decyzja ta zakończyła sezon 2019/2020 dla wszystkich drużyn piłkarskich z gminy Ostrów Wielkopolski.
Jednocześnie poinformowano, że za układ końcowych tabel przyjmuje się kolejność drużyn po ostatniej rozegranej kolejce. Zespoły zajmujące miejsca premiowane awansem w następnych rozgrywkach wystąpią w wyższej klasie, natomiast żadna z drużyn nie spadnie do klasy niższej.
Co to oznacza dla drużyn z gminy Ostrów Wielkopolski? Status quo, czyli – nikt nie awansował i nikt nie spadł. W przyszłym sezonie najwyższą ligą w której udział weźmie ostrowski reprezentant będzie znów V liga (szósty poziom rozgrywek). Tym zespołem będzie „Piast” Czekanów, który w przedwcześnie zakończonym sezonie zajął 12. miejsce właśnie w lidze piątej. Od lutego 2020 r. funkcje zawodnika i trenera łączy w „Piaście” Konrad Rusek, który pozytywnie ocenił występ swojej drużyny w rundzie jesiennej: – Wynik nie najgorszy, ale z perspektywy boiska czuję niedosyt. Szczególnie w dwóch meczach u siebie z Vitcovią i Rychwałem powinniśmy zdobyć trzy punkty, a to niestety przeciwnik wyjeżdżał z nimi z Czekanowa. Był też mecz w Tuliszkowie, w którym zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony, a udało się zdobyć tylko punkt. Ogółem runda solidna.
Spośród wszystkich drużyn z gminy Ostrów Wielkopolski z decyzji piłkarskiej centrali najbardziej zadowoleni powinni być piłkarze „Ogniwa” Łąkociny. Debiutujący w klasie okręgowej gracze z Łąkocin sezon zakończyli na ostatnim 16. miejscu zdobywając w piętnastu meczach zaledwie siedem punktów. Brak spadków spowodował, że piłkarze „Ogniwa” otrzymali drugą szansę na lepszy występ w kolejnym sezonie. – Runda jesienna w naszym wykonaniu była zła – ocenia sezon kapitan „Ogniwa” Daniel Krawiec. – Zdarzały się dobre momenty, jak w zwycięskim meczu na inaugurację ligi z Doruchowem, czy pełen dramaturgii pojedynek z Witaszycami. Jednak tych pozytywów było za mało.
W rozgrywkach klasy A w sezonie 2019/2020 występowały dwie drużyny z gminy Ostrów Wielkopolski. W obu przypadkach był to dla tych zespołów sezon debiutancki na tym szczeblu. Dzięki piorunującej końcówce rundy jesiennej (cztery zwycięstwa pod rząd) lepiej wypadli piłkarze „Błękitnych” Chruszczyny. Ostatecznie zajęli oni 8. miejsce. Dwie lokaty niżej uplasowali się zawodnicy „Huraganu” Szczury. – Jak na beniaminka klasy A wypadliśmy bardzo dobrze – podsumowuje sezon Piotr Konstanciak, grający trener „Błękitnych”. – Początek rozgrywek nie zapowiadał się obiecująco, ale jakoś sobie poradziliśmy. Zadowolony z utrzymania jest prezes „Huraganu” Szczury Krzysztof Goplarek. – To nasz sukces. Obawiałem się tego debiutu, ale kilka meczów pokazało że zasługujemy na klasę A.
Na dziewiątym szczeblu rozgrywek piłkarskich (klasa B) występują trzy zespoły z gminy Ostrów Wielkopolski. Najlepszym B-klasowym zespołem gminnym okazał się w tym sezonie niespodziewanie „Błysk” Daniszyn. Czerwona latarnia poprzednich sezonów jesienią wygrała oba mecze z lokalnym rywalami i ostatecznie zajęła 6. miejsce, najlepsze od 2009 roku. – Nasza grupa była bardzo wyrównana. – mówi Piotr Niśkiewicz, zawodnik i działacz „Błysku”. – O fotel wicelidera walczyło siedem zespołów, w tym „Błysk”. Lider był bezkonkurencyjny, ale my przegraliśmy z nim tylko 1:2. Chcieliśmy powalczyć o drugie miejsce. Dlatego całą zimę szukaliśmy wzmocnień. Pozyskaliśmy pięciu nowych piłkarzy, w tym dwóch napastników, bo jesienią strzeliliśmy mało bramek w porównaniu z czołówką.
– Niedosyt, rozczarowanie, sportowa złość – tymi słowami podsumował przerwany sezon Michał Walkowski, piłkarz „Orła” Wysocko Wielkie. – Po dobrym początku wysocka maszyna niestety zacięła się i choć udało nam się zdobyć jeszcze kilka punktów wynik absolutnie nie jest zadowalający. Przypomnijmy, że w dziesięciu meczach „Orzeł” wywalczył 12 punktów strzelając 30 bramek.
Krótkim stwierdzeniem – Szału nie było – podsumował przerwany sezon prezes „Wtórkowianki” Mieczysław Skiera. Zespół z Wtórku wygrał tylko dwa mecze i zajął przedostatnie miejsce w klasie B.
Czy drużyny straciły pół roku życia sportowego, czy zyskały nowe doświadczenie? Jak przygotowywały się do poszczególne zespoły do rundy wiosennej opowiedzieli nam zawodnicy i działacze poszczególnych klubów. – Już od początku stycznia nasze przygotowania wyglądały bardzo dobrze – mówi Konrad Rusek z „Piasta”. – Trenowaliśmy trzy razy w tygodniu, w hali i na pełnowymiarowym boisku. Biegaliśmy również na ostrowskich Piaskach. W meczach sparingowych mierzyliśmy się głównie z zespołami z 4. ligi. Mecze te były dla nas bardzo dobrą nauką i przygotowaniem do sezonu.
Nowego trenera zatrudniono również w „Ogniwie” Łąkociny. Zespół przejął Krzysztof Gościniak, który ma bogatą przeszłość jako piłkarz, ale praca z seniorskim zespołem jako trener miała być jego debiutem. – Od połowy stycznia ciężko trenowaliśmy – mówi Daniel Krawiec „Ogniwo”. – Nowy trener wprowadził nowe zwyczaje treningowe. Byliśmy dobrze przygotowani do wiosny. Wierzyliśmy, że wyznaczony cel, czyli utrzymanie się w „okręgówce”, osiągniemy. Widać to było też w meczach sparingowych, w których z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej.
Dzięki sprzyjającej pogodzie treningi w hali z zajęciami na powietrzu przeplatali również zawodnicy „Huraganu” Szczury, „Błysku” Daniszyn i „Orła” Wysocko Wielkie. Na pytanie czy zespół był dobrze przygotowany do walki na wiosnę piłkarz „Orła” Michał Walkowski odpowiedział: – Fizycznie na pewno tak, a piłkarsko…? To już miały zweryfikować mecze o stawkę…
Decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej o zakończeniu sezonu w niższych ligach nie wywołała fali oburzenia w środowisku piłkarskim. Mówiło się o tym już wcześniej. W zasadzie była to tylko formalność. Piłkarze, działacze i kibice musieli przyzwyczaić się do nowych realiów. – Nie jest możliwe rozgrywanie spotkań podczas powszechnego społecznie strachu, a to jednak tylko sport amatorski. – mówi Michał Walkowski „Orzeł” Wysocko Wielkie. – Ciężko, bo ciężko, ale można bez niego żyć. Krzysztof Goplarek z „Huraganu” Szczury zwrócił uwagę na aspekty pozasportowe. – Najważniejsze jest zdrowie. Kontynuacja rozgrywek mogłaby spowodować rozprzestrzenienie się wirusa.
Niezadowolenie mogły przedstawiać jedynie zespoły, które miały apetyt na wyższą ligę, a znalazły się tuż za drużynami awansującymi. W tym gronie nie było jednak zespołów z gminy Ostrów Wielkopolski. – Początkowo mieliśmy mieszane uczucia co do obostrzeń – mówi Konrad Rusek. – Przerwane zostały wspólne treningi, a mecze przełożono na kwiecień. Jako zespół musieliśmy więc starać się być na to przygotowani i podtrzymywać formę indywidualnie. Z perspektywy czasu uważam jednak, że przerwanie rozgrywek było jedynym możliwym posunięciem. Decyzje o awansach i braku spadków były bezpieczne i wygodne dla większości klubów. Również dla „Piasta”. W V lidze nikt na tych decyzjach nie zyskał, ani nie ucierpiał.
Z kolei zadowolenia z orzeczenia centrali nie kryli piłkarze i działacze „Ogniwa” Łąkociny, którzy dzięki zakończeniu sezonu i decyzji i braku spadków utrzymali się w klasie okręgowej, co po słabej w ich wykonaniu jesieni wcale nie było takie oczywiste. – Przez decyzję o zakończeniu sezonu uniknęliśmy stresu i siwych włosów. – cieszy się Daniel Krawiec.
Z kolei z decyzji o awansach nie był zadowolony Piotr Niśkiewicz z „Błysku”. – Rozgrywki powinny być całkowicie anulowane, bez awansów. Rozegrano tylko połowę sezonu. W naszej grupie walka o drugie miejsce miała się rozstrzygnąć wiosną.
Nowy sezon, nowe cele. Jak co roku, tak i w tym wyjątkowym czasie, każda z drużyn ma swoje marzenia. Weryfikuje je czas, forma zawodników, a także finanse klubowe. – „Piast” Czekanów ma stabilną sytuację – ocenia Konrad Rusek. – Wznowiliśmy już treningi zespołowe i zachowując wszelkie nakazy i zasady higieny spotykamy się trenując w Czekanowie. Chęci i postawa drużyny pozwala optymistycznie patrzeć w nowy sezon. Nie chcę mówić o konkretnych miejscach w lidze. Chciałbym żeby zespół zrobił krok w przód, a zawodnicy zrobili indywidualne postępy.
Bardziej konkretny cel mają piłkarze „Ogniwa”. Przedwcześnie zakończony sezon nauczył ich pokory, zebrali też bezcenne doświadczenie. – Naszym celem jest utrzymanie się w „okręgówce” – realnie ocenia szanse swojego zespołu Daniel Krawiec. – Znamy swoją wartość i wiemy też co reprezentują inne zespoły w naszej grupie. Teraz powinno być troszkę łatwiej. Obecny trener zwrócił nam uwagę na nasze wady. Wiemy co poprawić, ale przede wszystkim musimy być drużyną, czerpać radość z możliwości reprezentowania barw „Ogniwa”.
Zespoły, które będą reprezentowały gminę Ostrów Wielkopolski w klasie A mają podobne cele. – Bezpieczne utrzymanie się w lidze. Bez nerwów i na spokoju – mówi Piotr Konstanciak, trener „Błękitnych”. – Myślę, że zespół stać na to. Krzysztof Goplarek nadal uważa „Huragan” za beniaminka klasy A. Od jesieni 2019 roku zespół ma nowego trenera. Został nim Tomasz Berus. – Trzon zespołu zostaje, ale wzmocnimy się zawodnikiem z piątej ligi – dodaje K. Goplarek. – Na środek tabeli powinno wystarczyć.
Próbę odmłodzenia składu podejmie „Orzeł” Wysocko Wielkie. – Dojdzie do sporych roszad. – mówi Michał Walkowski. – Dołączy do nas wielu chłopaków z drużyny juniora starszego, którzy wygrali swoją ligę i na pewno zasługują na szansę w drużynie seniorskiej. Marzeniem piłkarzy „Orła” jest przejście kilku faz w Pucharze Polski. – Fajnie by było gdyby do Wysocka Wielkiego zawitała jakaś drużyna z wyższej ligi. – kontynuuje Michał Walkowski. – Doczekaliśmy się pięknego boiska, mamy młodą ale szeroką kadrę, dobrego trenera z doświadczeniem (Andrzej Sobczak), a sam klub funkcjonuje na dobrym poziomie.
Również we Wtórku szykuje się odmłodzenie składu. Nowym trenerem „Wtórkowianki” został nauczyciel z miejscowej szkoły Marcin Kaczmarek, którego głównym zadaniem będzie utworzenie drużyny młodzieżowej.
Być może liczba zespołów w klasie B w przyszłym sezonie zwiększy się. Coraz głośniej bowiem mówi się o reaktywowaniu drużyny seniorskiej w „Gorzyczance” Gorzyce Wielkie.
Czas pandemii kluby wykorzystują również na poprawienie stanu infrastruktury sportowej. W Łąkocinach wyremontowano płytę boiska piłkarskiego. – Dzięki decyzjom Wójta oraz Rady Gminy mamy w końcu w Łąkocinach murawę spełniającą warunki licencyjne na grę w klasie okręgowej. – dziękuje Dobrosław Kędziora, prezes „Ogniwa”. – Jeszcze w czerwcu zostaną z budżetu gminy Ostrów Wielkopolski zakupione nowe bramki. Piłkarze i działacze „Ogniwa” społecznie zamontują budki „goście – gospodarze” i płotek oddzielający boisko od kibiców. W Daniszynie powstaną nowe trybuny, ławki rezerwowych, magazyn sportowy oraz zaplecze socjalno-biurowe. W Chruszczynach naprawiono część uszkodzonej nawierzchni. Zachodnia strona boiska we Wtórku wzbogaciła się o nowe piłkochwyty. Na pozostałych boiskach wykonano prace rekultywacyjne tak, by boiska piłkarskie wyglądały jak najlepiej i spełniały warunki licencji PZPN.
Pomimo różnych szczebli rozgrywkowej, różnych problemów i różnych marzeń, jedno łączy wszystkie kluby z gminy Ostrów Wielkopolski. Tęsknota za rywalizacją na zielonej murawie…
Rafał Szubert