Wystawa grafik Pabla Picassa w Muzeum w Lewkowie przyciągnęła do naszej Gminy Ostrów Wielkopolski prawdziwe tłumy. Od 11 października, czyli w zaledwie miesiąc, z tej uciechy dla oka i duszy skorzystało blisko 2500 odwiedzających. Na ten frekwencyjny sukces miało wpływ wiele czynników i nie była to tylko postać autora.
To nie pierwsza bardzo popularna wystawa w Lewkowskim muzeum, ale na pewno jedna z pierwszych o tak szerokim ogólnopolskim zasięgu medialnym i promocyjnym. To zainteresowanie mediów przełożyło się na frekwencyjny sukces pokazu 18 prac hiszpańskiego artysty. Wystawę zobaczyło 2500 zwiedzających. W najbardziej obleganych terminach (weekendy) dziennie Picassa oglądało nawet 400 osób. To konkretny i świadomy odwiedzający, który przy okazji obcowania ze sztuką wysoką podziwia jeden z najważniejszych zabytków naszej Gminy Ostrów Wielkopolski, powiatu ostrowskiego oraz całej południowej Wielkopolski. To także w wielu przypadkach turysta, który zostawia w naszej Gminie swoje pieniądze.
– Mogę powiedzieć, że Picasso spełnił swoje zadanie – tłumaczy Sylwia Nowicka, dyrektorka Muzeum. Zależało mi, by na „Picassa w Lewkowie” przyjechały osoby, które tego miejsca nie odwiedziły jeszcze w ciągu ostatnich dwóch lat, od otwarcia po czteroletnim remoncie. I tak się stało. Wystawa przyciągnęła nowe osoby, nowych zwiedzających, którzy korzystali z opcji bilety trzy w jednym – zwiedzając wystawę 18 grafik hiszpańskiego artysty mogli także zobaczyć malarstwo XIX-wieczne, które prezentujemy w Dawnej Wozowni na wystawie „Z muzealnego skarbca KUL” i pałac. Od piątku do niedzielni godziny zwiedzania były wydłużone, do godziny 18.00, by umożliwić osobom pracującym komfortowe zwiedzanie. I to się także udało. Do Lewkowa przyjechały nowe osoby, nowi zwiedzający, z całej Polski. Dodatkowo mamy podpisaną umowę z Kolejami Wielkopolskimi i soboty, które docierają do muzeum pociągiem i mają przy sobie bilet – wchodzą za darmo – podkreśla Nowicka.
Zaprezentowane w sali balowej galerii prace hiszpańskiego malarza powstały po drugiej wojnie światowej. Ich tematyką jest „Wojna i pokój” z 1954 roku oraz „Los Toros” z 1961 roku. W sumie wystawiono 18 grafik, w tym 11 litografii, 2 kolorotypy i 5 heliograwiur. Wystawie towarzyszyły różnorodne formy artystyczno-manualnych działań. Tzw. oprowadzanie kuratorskie, warsztaty dla dzieci i młodzieży, warsztaty plastyczne, warsztaty z tworzenia portretów metodą monotypii oraz lekcje muzealne. To był intensywny czas dla pracowników Muzeum.
– Studenci w kaliskiego Uniwersytetu III wieku przyjeżdżali do nas na plenery graficzne i w sali balowej mieli zajęcia. Wykorzystaliśmy edukacyjnie wystawę na dużo sposobów i taka jest również rola muzeum i organizowanych wystaw – kwituje Nowicka.
Wystawę w sali balowej zaprojektowała Joanna Karpowicz. Warsztaty i oprowadzania prowadziła nasza edukator artystyczne Ewa Kopeć. Wystawie towarzyszyły warsztaty współpracujących z muzeum Warsztatowni Mydło i Powidło i Pracowni Trzy Koty, które organizowały zajęcia malowania na szkle stylem Picassa czy układanie obrazów ze szkieł weneckich.