Gmina Ostrów Wielkopolski kryje na swoim terenie wiele skarbów i tajemniczych miejsc. Możemy wśród nich znaleźć pałace, ukryte garnce z monetami, rozpadające się budowle oraz średniowieczne grody. Jednym z nich jest położony w wśród łąk i pól w miejscowości Będzieszyn gród „Na Haraju”.
W południowo – wschodniej części Będzieszyna, w pobliżu strumienia, pomiędzy łąkami i polami kryje się średniowieczne grodzisko stożkowe, zwane „Haraj”. Zachowało się ono po drewnianym dworze obronnym wzniesionym w tym miejscu przez Będzieskich najprawdopodobniej na przełomie XIII i XIV wieku. Będzieszyn pojawia się w źródłach historycznych już 1315 roku jako siedziba Bedzieskich. Właścicielem wsi był wówczas Dyrzycko Banczesky. W kolejnych latach wsią zarządzali następni reprezentanci tego rodu i możemy w kolejności wymienić: Dzierżko (1352), Mikołaj (1358), bracia Wacław i Sebastian Będziescy (1569). Majątek uległ w następnych latach podziałom, został jednak na nowo scalony przez Jana Będzieskiego, który skupił rozbite części majątku. Jan był również ostatnim z Będzieskich. Wieś ostatecznie wychodzi z rąk rodziny w roku 1623 i przechodzi na własność rodziny Kęsickich. Miejscowość miała jeszcze wielu właścicieli, ostatnim z nich była Maria Lipska z Górzna
Na intersującym nas obszarze zostało wybudowane grodzisko, które jest obiektem małym, jednak do dnia dzisiejszego dobrze zachowanym. Należy mieć na uwadze, że jest to grodzisko stożkowe, ponieważ takie typy budowano mniej więcej od połowy XIII do końca XIV wieku. Grodzisko „Na Haraju” ma kształt okrągłego, ściętego stożka o wysokości 3 – 4 metrów, który jest wewnątrz zapadnięty. Średnica stożka u podstawy wynosi 32 metry, w górnej części 20 metrów. Grodzisko dookoła było otoczone fosą, której szerokość możemy określić około 3 – 4 metrów. Fosa wypełniona była wodą, która dostawała się do niej z pobliskiego strumienia. Obecnie fosa jest zamulona i w znacznej części porośnięta trawą. Obecnie grodzisko możemy zlokalizować z daleka jako porośnięte wzgórze krzewami i drzewami, które z biegiem czasu zarosły obszar. Grodzisko było wykorzystywane w okresie II wojny światowej, najprawdopodobniej przez odziały wojskowe, które wykonały tam okopy. Jednakże działań zbrojnych w tym rejonie nie prowadzono.
Na terenie grodziska prowadzono w 1986 badania archeologiczne, które udowodniły, że obiekt był ufortyfikowany. W części środkowej i północnej stożka istniały od początku XIV wieku do połowy XVI wieku zabudowania drewniane. Był to wybudowany przez Będzieskich budynek dwu – lub trzykondygnacyjny, który został zniszczony przez pożar. Badania wykluczyły również, że grodzisko było połączone z obiektem dworskim, który został opisany w inwentarzu w 1691 roku.
Grodzisko „Haraj” w Będzieszynie powstało jako sztuczny nasyp ziemi z domieszką gliny. Glina była dodawana, aby zwiększyć trwałość nasypu i jego spoistość. U podnóża nasypu powstała fosa, która do dnia dzisiejszego utrzymuje wodę. Cały obszar wokół grodziska ma znamiona gruntów podmokłych. W rejonie nasypu istnieją dwa stawy, których pochodzenie określa się jako naturalne. Przy obecnym niskim poziomie wód, woda w fosie jest świadectwem podmokłości terenu. Za pewne warunki w czasie powstawania obiektu 700 lat temu były znacznie korzystniejsze pod względem hydrologicznym. Budowniczowie takich obiektów szukali naturalnych warunków, które dawały zwiększone możliwości obronne, takie miejsca wybierano bardzo starannie. Wykorzystywano do tego celu wyspy, półwyspy, samotne wzgórza lub wzniesienia na bagnistym terenie. I w wypadku „Haraju” możemy przypuszczać, że właśnie ta ostatnia przesłanka skierowała budowniczych do wybrania miejsca budowy.
Obiekty tego typu były budowane jako owalne, okrągłe lub czworoboczne. Najważniejsze przy wznoszeniu budowli było jak największe jej wywyższenie i zwiększenie możliwości obronnych. Starano się zwiększyć wysokość i stromiznę wałów, aby utrudnić wrogim jednostkom atak. Na szczycie znajdowała się płaszczyzna, która stanowiła plac grodowy, zwany również majdanem. W Będzieszynie jest on doskonale zachowany mimo upływu lat i daje wyobrażenie znaczenia obiektu dla tego terenu. Dziś otoczenie grodu jest gęsto zakrzewione i zadrzewione, jednak mimo wszystko miejscami można zauważyć, że gród stanowił doskonały punkt obserwacyjny.
Grody stożkowe miały czasami również drugi wał obronny, który budowany był przed fosą, był on zazwyczaj niższy od głównego, choć bywały przypadki, że dorównywał wysokością głównemu obiektowi. „Na Haraju” możemy zaobserwować obecnie tylko jeden wał, jeśli istniał wcześniej drugi to był na pewne o wiele niższy. Ogólne badania archeologiczne na terenie Polski pokazują, że w konstruowaniu grodów stożkowych głównym budulcem był materiał ziemny, rzadziej spotyka się kamień, czy drewno.
Gród w Będzieszynie odbiega wielkością i konstrukcją od potężnych wczesnopiastowskich grodzisk stawianych w Polsce. Na wielkie wyzwania w zakresie budownictwa obronnego mogli pozwolić sobie tylko bogaci rycerze i feudałowie. Mieli oni po pierwsze wystarczającą ilość środków i poddanych , po drugie przywileje i prawa pozwalające na budowanie. Walory obronne grodziska w Będzieszynie były znacznie mniejsze, choć i tak przewyższały inne budowle tego typu, w których prace zostały zaprzestane na usypaniu wałaów i wybudowaniu fosy. „Haraj” posiadał drewniany obiekt, nazywany w źródłach dworem (może tylko wieżę), który spłonął w połowie XVI wieku. Będziescy postanowili wybudować nowy dwór, również drewniany w miejsce starego. Prawdopodobnie znajdował się na przeciwległym, północnym brzegu bezimiennego strumienia wpadającego do Niedźwiady. Odbudowy zniszczonych obiektów tego typu zdarzały się bardzo rzadko, świadczyć to jednak może o dobrej kondycji finansowej Będzieskich w tamtym okresie. Wybudowali oni obiekt w założeniu podobny do poprzedniego, mamy też wyobrażenie o jego charakterze, które zostało przedstawione w Inwentarzu dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego na rok 1691 roku. Źródło opisuje obiekt jako „zrujnowany, drewniany dwór. Miał dwie izby, stołową i salonową, kuchnię i sień. Na kopcu znajdowały się również budynki gospodarcze: komora i stajenka”
Dziś zarówno wieś jak i grodzisko nie odgrywają znaczącej roli. Warto jednak zajrzeć do miejscowości wejść do średniowiecznej budowli. Tym bardziej, że jest to cząstka naszej historii. Podobnego obiektu zachowanego w tak dobrym stanie nie ma naszym terenie. Zwiedzając grodzisko należy jednak pamiętać, że jest to zabytek i szanować to miejsce nie pozostawiając po sobie śmieci.