Poniedziałkowa ulewa nie ominęła również terenów Gminy Ostrów Wielkopolski. W akcji usuwania szkód wzięło udział kilkudziesięciu strażaków z niemal wszystkich gminnych jednostek OSP. W gminie powołano sztab kryzysowy, którego członkowie przez cały poniedziałek odwiedzali najbardziej zalane miejsca w gminie i organizowali na bieżąco pomoc dla mieszkańców.
Nawałnica pojawiła się w poniedziałek po godzinie 6.00. W ciągu pierwszych kilku godzin w Ostrowie i okolicy spadło nawet do ok. 90 litrów wody na metr kwadratowy, co odpowiada średniemu miesięcznemu opadowi w lipcu i sierpniu.
Państwowa straż pożarna, wsparta jednostkami Ochotniczej Straży Pożarnej z sąsiednich gmin, interweniowała w powiecie ostrowskim ponad 400 razy.
Sporo interwencji dotyczyło Gminy Ostrów Wielkopolski. Najgorzej było w Gorzycach Wielkich, Wtórku, Daniszynie, Lamkach, Kołątajewie i Lewkowie Osiedlu, gdzie zalanych zostało wiele domów i budynków użyteczności publicznej. W Gorzycach niewydolne okazały się rowy melioracyjne, a woda zalała kilka posesji. W Lewkowie Osiedlu cały duży teren wokół budynku sali wiejskiej i boiska sportowego zamienił się w jedno wielkie jezioro. We Wtórku zalało pola uprawne i niektóre ulice, a woda wdarła się do mieszkań i zabudować gospodarczych.
W akcji wzięło udział kilkudziesięciu strażaków z niemal wszystkich gminnych jednostek OSP, którzy pracowali do późnego wieczora. Zastępy zmieniały się w ciągu dnia wypompowując wodę z zalanych domów, piwnic, podwórek i garaży.
Warto podkreślić, że w wielu miejscach gminy mieszkańcy spontanicznie organizowali posiłki dla pracujących strażaków OSP. Tak było np. w Daniszynie, gdzie właściciel miejscowej masarni przekazał strażakom skrzynkę kiełbasy, czy we Wtórku, gdzie panie z KGW o sołtys zorganizowali ciepły posiłek. Również urząd gminy przygotował posiłki dla jednostek OSP pracujących w różnych miejscowościach.
Zdaniem Sylwestra Kląskały, prezesa ZG OSP w Gminie Ostrów Wielkopolskim, mającego kilkudziesięcioletnie doświadczenie, poniedziałkowa ulewa była wyjątkowo obfita.
– W trzy godziny spadło tyle wody, co zazwyczaj w miesiąc. Wody było tak dużo, że pompy strażackie mogące wypompować nawet 1 800 litrów na minutę, nie były w stanie nadążyć z pracą.
Zdaniem doświadczonego strażaka, ulewa uwypukliła także zły stan cieków wodnych i rowów melioracyjnych w niektórych miejscach.
– Najbardziej zaniedbany jest Kuroch i Niedźwiada. Osobny problem to niewykoszone rowy melioracyjne – uważa Kląskała. Warto wiedzieć, że część rowów melioracyjnych na terenie gminy jest utrzymywana przez spółki wodne, a pozostałe rowy znajdują się w gestii Wód Polskich.
Natychmiast po ustaniu opadów w gminie powołano mobilny sztab kryzysowy, który ruszył do miejscowości najbardziej dotkniętych ulewą. Sekretarz gminy i zastępca wójta na miejscu oglądali wyrządzone szkody i na bieżąco organizowali pomoc. Wszystkie poczynania zespołu kryzysowego koordynował też wójt gminy Dariusz Pryczak.
Na dokładne podsumowanie szkód i przebiegu akcji jednostek OSP trzeba jeszcze trochę poczekać.
Zgłoszenia szkód można nadal składać do gminnego sztabu kryzysowego pod numerem: 793 125 100.
Interwencje można również zgłaszać na numery alarmowe: 112 lub 998.
Poszkodowani mieszkańcy Gminy Ostrów Wielkopolski mogą składać wnioski o pomoc do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, al. Powstańców Wielkopolskich 12.